Towarzystwo Przyjaciół Krakowa w Nowym Jorku


Spotkanie Świąteczne 2007

Tradycyjne spotkanie Świąteczne Towarzystwa Przyjaciół Krakowa w Nowym Jorku odbyło się 7 grudnia w siedzibie Konsulatu Rzeczypospolitej Polskiej na Manhattanie.  Ponizej zamieszczamy relację pióra Janusza Szlechty oraz zdjęcia Zosi Żeleski-Bobrowski.

Krakusów spotkanie serdeczne

Zabrzmiał delikatnie hejnał mariacki pośród nowojorskiego zgiełku, tyle że nie na trąbce grany, lecz na fortepianie wystukany przez Andrzeja Zielińskiego i zaczęło się świąteczne spotkanie członków i sympatyków Towarzystwa Przyjaciół Krakowa.  

Wszystko było jak u Gałczyńskiego w "Zaczarowanej dorożce" – magiczne, urokliwe, niepojęte i piękne. Nie było wprawdzie wieży mariackiej, Rynku, krakowskich szopek, nie było zaczarowanej dorożki, ale... każdy krakus ma to w sercu. Obrazy te przebiegają mu przed oczyma na dźwięk melodii sercu bliskiej,  jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

I był ten niepowtarzalny klimat, jakby żywcem przeniesiony z krakowskich uliczek, spotęgowany dodatkowo urokiem wnętrz polskiego konsulatu. Był Andrzej Zieliński - wierny uczestnik spotkań krakusów, lider "Skaldów", który na krok nie odstępował fortepianu. Wiadomo od lat, że jak jest Andrzej, to jest pięknie.

I była niesamowita Monika Dryl. Młodziutka, śliczna piosenkarka i aktorka warszawskiego Teatru Narodowego (tego wieczoru pękły lody i krakusi podejmowali warszawiaków wylewnie i ciepło). Monika – to objawienie polskiej estrady i sceny. Obdarzona została przez los fantastycznym, głębokim głosem i znakomitą prezencją estradową. Jest laureatką I nagrody festiwalu "Pamiętajmy o Osieckiej“. Przyjechała specjalnie na to spotkanie. I dobrze, że przyjechała. Oboje z Andrzejem Zielińskim, przekomarzając się od czasu do czasu oraz śpiewając utwory skomponowane przez Andrzeja, chociażby "Panowie, szanujmy wspomnienia", "Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma", "W żółtych płomieniach liści" czy "Króliczka" stworzyli wspaniałą atmosferę, jakże bliską i znaną z krakowskich klubów studenckich oraz zrobili niesamowity show. A kiedy się tak "rozbuchali", nagle nastąpiło wyciszenie. Rozległa się kolęda "Cicha noc", potem druga - "Pójdźmy wszyscy do stajenki"... I wszyscy poczęli śpiewać, głośno, coraz głośniej, bo to wspólne śpiewanie kolęd jeszcze bardziej wszystkich łączy.

I jak zwykle podczas spotkań krakusów, kiedy zabrzmiały ostatnie dźwięki melodii - pozostał żal, że to już koniec. Na szczęście to nie był koniec spotkania. Wszyscy przenieśli się do drugiej sali i do bufetu zaopatrzonego w dobre wino i piwo. Można było posilić się do syta polskimi potrawami. Ale wcześniej było łamanie się opłatkiem i składanie sobie życzeń najlepszych. Przy lampce wina i dobrym jedzeniu trwały więc w nieskończoność pogaduszki.

Spotkanie ze swadą i dowcipem prowadzili Lidia Tuzel-Szczygieł oraz Wojtek Mleczko, prezes towarzystwa. Do tej pory zawsze wybierano najpiękniejszą krakowiankę, ale tym razem wybrano Mistera Krakowa - został nim redaktor Wojtek Maślanka z Radia Rytm. A zdarzyło się to w piątek, 7 grudnia w murach Konsulatu Generalnego RP przy Madison Ave. i 37 Street na Manhattanie. Wielkim nieobecnym był konsul generalny Krzysztof W. Kasprzyk, krakus jak najbardziej. Życzenia najlepsze - na święta Bożego Narodzenia i na Nowy Rok - złożył więc wszystkim obecnym konsul Tomasz Stachurski. Dokładnie rok temu, w tym samym miejscu, był z nami Leszek Długosz.

Dr Jerzy Patoczka, wiceprezes towarzystwa, człowiek najbardziej tego wieczora zapracowany, bowiem on odpowiadał za organizację spotkania, przypomniał, że  z dochodów zgromadzonych podczas dotychczasowych imprez, towarzystwo wsparło finansowo m.in. Dom Opieki Społecznej przy ulicy Zielonej w Krakowie oraz wyprawę grupy naukowców z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie do doliny Colca w Peru, gdzie ma powstać Park Narodowy Doliny Colca pod patronatem Krakowa.

Spotkanie, jak zawsze, nie byłoby tak bogate, gdyby nie hojni sponsorzy Przede wszystkim Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa. Sponsor to na tyle znany i szanowany, że na pytanie zadane przez prowadzacą parę kto jeszcze nie należy do Unii Kredytowej podniosło się zaledwie kilka dłoni. Tym „nieunijnym” członkom TPK nakazano wstąpić do Unii Kredytowej pod groźbą wykluczenia z przyszłych imprez. Pozostali sponsorzy to:  Centrum Polsko-Słowiańskie, Unia Kredytowa ZPA w Perth Amboy, NJ, restauracja Christina’s, Bison Vodka i firma Myssura Trading importująca m.in. piwo Tyskie.

Przy okazji warto podkreślić, że te spotkania bardzo zbliżają do siebie tych, którzy kiedyś mieszkali bądź studiowali w Krakowie i którzy ukochali to miasto na zawsze. W takich momentach przez chwilę znowu jesteśmy tam...

Powrót na Stronę Główną


Kraków - Miasto Marzeń i Widziadeł      (Wyspiański)